Sztokholm zimą odc. 2/2

Sztokholm to niesamowite miasto. Mogliście o tym przeczytać w moim poprzednim wpisie, opowiadającym o ogólnych wrażeniach oraz pierwszym dniu spędzonym w stolicy Szwecji. Dzisiaj skupię się już tylko na atrakcjach. Jeśli planujecie odwiedzić to piękne miejsce, koniecznie przeczytajcie o tym, co warto w nim zobaczyć.

    Te zdjęcia zostały wykonane jedno po drugim. Trochę trudno w to uwierzyć, ale taki właśnie jest Sztokholm – pełen infrastruktury i pięknych budynków.

Drugi dzień przygody rozpoczęliśmy od odwiedzenia Zamku Królewskiego (Kungliga slottet). Choć wizyta w ogromnych salach, dekorowanych rzeźbami i portretami niekoniecznie znanych osobistości, nie jest dla mnie jednym z najważniejszych miejsc do odwiedzenia, tutaj postanowiłam dopisać ten punkt do listy. Ogromny gmach, widoczny z daleka, lecz nie górujący wyraźnie nad okoliczną zabudową, wydawał się skrywać mnóstwo tajemnic. Zwłaszcza, że Szwecja jest monarchią, a pałace nie są wykorzystywane wyłącznie do celów muzealnych. Mimo to, dla odwiedzających dostępne są trzy muzea, do których obowiązuje wspólny bilet.

Muzeum Trzech Koron (Museum Tre Kronor)

Bardzo często tak jest, że wspaniały pałac, umieszczony w centrum miasta, skrywa pod sobą fundamenty poprzedniego obiektu o tej samej funkcji. Nie inaczej jest w przypadku zamku sztokholmskiego i o jego poprzedniku opowiada właśnie muzeum Tre Kronor. Trzy korony są symbolem umieszczonym w herbie Szwecji już od czternastego wieku.

W muzeum można zobaczyć to, co pozostało z pierwszego, średniowiecznego zamku po pożarze w 1697 roku. Poza tym, przedstawiona została historia tego miejsca, między innymi za pomocą makiet. Dla fanów ówczesnego budownictwa zaprezentowano konstrukcję kamiennego łuku czy sklepienia. Nie jest to duże muzeum, ale na pewno dobrze zrobione.

Komnaty Królewskie (Representationsvåningarna)

Najważniejsza część zamku, służąca do królewskich przyjęć, uczt i innych uroczystości, ale udostępniona odwiedzającym do obejrzenia. Było tam dokładnie to, czego można się spodziewać po pałacowych wnętrzach – mnóstwo gobelinów, obrazów, bogato rzeźbionych mebli, ciekawych kominków i malowanych sufitów. Najwięcej turystów przyciągnęła jednak czasowa wystawa królewskich sukien ślubnych. Wychodząc na zewnątrz, akurat trafiliśmy na zmianę warty królewskich gwardzistów. Myślę, że to również jest coś wartego zobaczenia. (fot. wnętrz: Piotr)

    

Skarbiec (Skattkammaren)

Najmniejsze muzeum umieszczone w zamku, prezentujące królewskie regalia. Nawet zimą te małe pomieszczenia były dość zatłoczone. Jak się można domyślić, na wystawie prezentowane są m.in. złote korony.

Muzeum Średniowiecznego Sztokholmu (Stockholms medeltidsmuseum)

Znajduje się w pobliżu zamku i warto je odwiedzić za jednym razem. Niewielkie, ale ciekawe miejsce, z wejściem ciekawie zlokalizowanym pod jednym z mostów. Umieszczone w całości pod ziemią, przedstawia rozmaite aspekty życia kilkaset lat temu. Znajduje się tam wiele elementów przeznaczonych dla najmłodszych odwiedzających, dlatego odwiedzając Sztokholm z dziećmi, zdecydowanie warto się tam wybrać. Dodatkowym argumentem jest darmowy wstęp dla wszystkich.

Muzeum Nobla (Nobelmuseet)

Historii Alfreda Nobla nie trzeba nikomu przedstawiać. Ten dziewiętnastowieczny naukowiec zasłynął z dwóch rzeczy – z wynalezienia dynamitu oraz z ustanowienia i ufundowania Nagrody Nobla w pięciu kategoriach: fizyki, chemii, medycyny, literatury oraz za wkład w dążenie do pokoju na świecie. W późniejszych czasach powstała jeszcze jedna nagroda, w dziedzinie ekonomii, fundowana przez Bank Szwecji. Alfred Nobel urodził się w Sztokholmie, dlatego tutaj właśnie zlokalizowane zostało muzeum dotyczące zarówno jego życia, jak i historii przyznawanej Nagrody. Wystawy są bardzo multimedialne, zakładają przemieszczanie się pomiędzy punktami informacyjnymi, aby tam przeczytać o nagrodach przyznanych w kolejnych latach czy obejrzeć film prezentujący kolejne odkrycia. Dwie niewielkie sale kinowe przedstawiają sylwetki noblistów. W muzeum odbywają się także pokazy eksperymentów, kierowane głównie, ale nie tylko, do dzieci.

Budynek Muzeum Nobla zlokalizowany jest w samym centrum Gamla Stan (starego miasta), w pięknym, zabytkowym budynku. Jest to jednak miejsce zbyt małe dla ogromu materiału, jaki można by było zaprezentować na ten temat. Z tego powodu, już w 2018 roku otwarty ma zostać nowy budynek – Nobel Center, zaprojektowany przez znanego wszystkim fanom architektury Davida Chipperfielda. Miejsce ma pełnić funkcje edukacyjne, w którym laureaci Nagrody Nobla będą mogli dzielić się swoją wiedzą. Dla mnie to kolejny powód, aby za kilka lat odwiedzić ponownie Sztokholm.

Ratusz miejski (Stadshuset)

Jeśli ktokolwiek daruje sobie wizytę w tym wspaniałym obiekcie, będąc w Sztokholmie, niech wie, że stracił wiele. Ratusz to nie bez powodu jeden z najważniejszych budynków w mieście. Reprezentacyjna siedziba władz, stanowiąca ikonę, w tym przypadku także architektoniczną, to obiekt po prostu obowiązkowy do zobaczenia.

Sztokholmski ratusz zwiedza się w grupach oprowadzanych przez przewodnika. Narzuca to konkretne tempo zwiedzania, ale dzięki temu można dowiedzieć się o wiele więcej, niż spacerując samemu po kolejnych salach. Budynek powstał na początku dwudziestego wieku. Został zaprojektowany przez szwedzkiego architekta Ragnara Östberga w stylu narodowym, tutaj reprezentowanym przez piękną, ceglaną elewację.

Wnętrza ratusza zróżnicowane są pod względem stylu. Od prostych i nieozdobionych, do aż przesadnie udekorowanych. Jedną z ciekawszych sal jest Sala Niebieska, której nazwa rozpowszechniła się jeszcze zanim architekt zobaczył piękno koloru gołej cegły i zrezygnował z malowania ścian. Tam odbywają się przyjęcia związane z przyznaniem Nagrody Nobla, podczas których rozmieszczenie każdego stolika jest pieczołowicie opracowywane tak, aby pomieścić wszystkich gości. Inna sala została udekorowana w całości mozaiką ze złotej łuski. Przewodniczka opowiedziała nam, że styl ten nazywa się stylem „na kanapkę”, ponieważ cienka warstwa złota umieszczona jest pomiędzy grubszymi warstwami szkła, dzięki czemu potrzebne jest o wiele mniej drogiego materiału. W ratuszu znajduje się także sala obrad, z prawdziwie fantastyczną więźbą dachową.

    Zdj. po lewej: sala obrad z arcyfantastyczną więźbą dachową (fot. Piotr); po prawej: wykończenie Złotej Sali – ogromnego pomieszczenia, które zostało niemal w całości wyłożone złotą mozaiką.

Muzeum Sztuki Współczesnej (Moderna Museet)

Miejsce zlokalizowane na wyspie Skeppsholmen, znajdującej się w bliskim sąsiedztwie śródmieścia Sztokholmu. Na większość wystaw wstęp jest darmowy. Kolekcja muzeum zawiera wiele dzieł współczesnej sztuki szwedzkiej, ale także i zagranicznej. Z nie-szwedzkich dzieł można wymienić wiele tworów Marcela Duchampa, trochę Andy’ego Warhola, Pablo’a Picassa czy Henriego Matisse’a, a także surrealistów, Giorgio de Chirico, Salvadora Dalí. Najbardziej zachwyciła mnie jednak twórczość szwedzkiego artysty o nazwisku Öyvind Fahlström. Jego dzieła to między innymi zupełnie nietypowo zakomponowane obrazy, o niezwykłej szczegółowości. Co ciekawe, sztuka zawitała także do muzealnych toalet. Tam umieszczona została makieta przedstawiająca… wnętrze toalet, na które skierowana jest rzeczywistej wielkości kamera. Trochę straszny widok, żałuję, że nie zapamiętałam nazwiska twórcy tego pomysłu. Budynek Moderna Museet to także dobre miejsce, aby zjeść obiad. Powód – świetny widok na miasto oraz na muzeum Vasy i Nordyckie.

Centrum Architektury – (ArkDes – Arkitektur- och Designcentrum)

Zlokalizowane w tym samym budynku co Moderna Museet, zostało poświęcone przede wszystkim architekturze i sztuce planowania urbanistycznego. Wystawa składa się z ogromnej liczby makiet architektonicznych i urbanistycznych, wykonanych w dużej szczegółowości i przedstawionych w taki sposób, aby w pełni oddać ideę danego obiektu. Pokazane zostały budynki od najdawniejszych do najnowszych. Niektóre z nich widzieliśmy na żywo i teraz mogliśmy porównać je z modelem.

    
Po prawej stronie mój ulubiony budynek z ArkDes, twór architektury antropozoficznej – Erik Asmussen, Budynek Eurytmii.
(oba zdjęcia fot. Piotr)

Pałac Drottningholm

O ile zamek w centrum Sztokholmu służy do celów bardziej reprezentacyjnych, ten pałac rzeczywiście jest miejscem zamieszkania obecnej rodziny królewskiej. Budynek powstał w XVII wieku, w stylu renesansowym. Wnętrza prezentują barok i rokoko, czyli ogólny przepych, horror vacui i nagromadzenie dekoracji. W typowe dla tych epok „ślepe drzwi” współczesność wstawiła grzejniki i gaśnice. Całe założenie pałacowo-parkowe jest ciekawe – warto zobaczyć ogromne ogrody w stylu francuskim (geometrycznym) oraz inne obiekty przynależne do pałacu.

Po obiekcie odbywają się wycieczki z przewodnikiem, jednak można też zwiedzać na własną rękę. Ze swojej strony polecam uczestnictwo w oprowadzaniu, bo w ten sposób można się dowiedzieć o wiele więcej. Pałac Drottningholm położony jest na przedmieściach Sztokholmu, jednak dostać się do niego jest stosunkowo łatwo. Należy wsiąść w metro linii T17 albo T19 (no dobra, znalezienie dobrego peronu nie jest najłatwiejsze na kilkupiętrowym dworcu) i wysiąść na stacji Brommaplan. Po wyjściu z peronu od razu natrafia się na zajezdnię autobusową, z której większość pojazdów kursuje w stronę pałacu.

Pałac DrottningholmPałac Drottningholm i jego odbicie (fot. Piotr)

Miejsca opisane w poprzednim wpisie: Skansen, Muzeum Vasy, Muzeum Nordyckie.

You May Also Like