Bizancjum, Konstantynopol, Stambuł. Miasto wielu historii

Wiele osób, szukając miast z naprawdę długą i bogatą historią wybiera Włochy czy Grecję, natomiast Turcja kojarzy się z wypoczynkiem w luksusowych kurortach, zlokalizowanych przy Morzu Egejskim i na Riwierze. My jednak wybraliśmy Stambuł – miasto tak inne od europejskich stolic, a jednocześnie powiązane historią i położeniem geograficznym na dwóch kontynentach.

Widok na Sultanahmet z Wieży Galata

Historia Stambułu w ogromnym skrócie

Najpierw krótkie wprowadzenie. Stambuł to współczesna nazwa dawnego Konstantynopola, a jeszcze wcześniej Bizancjum. Miasto zlokalizowane jest na styku dwóch kontynentów – Europy i Azji (obecnie należy do Turcji). Jest to jedyne miasto na świecie tak położone. Cieśnina Bosfor oddziela część azjatycką od europejskiej, a ta druga jest jeszcze podzielona Złotym Rogiem – odnogą cieśniny – na dwie części. Mówi się, że miasto zlokalizowane jest na siedmiu wzgórzach, które obecnie ukoronowane są najważniejszymi budynkami, głównie meczetami. Na północ od centrum wciąż zachowały się ruiny starożytnych fortyfikacji, a wzdłuż brzegu Bosforu wzniesiono zamki i pałace.

Dzięki lokalizacji na skrzyżowaniu dwóch szlaków handlowych, miasto szybko stało się ważnym greckim ośrodkiem handlowym. Cesarz Konstantyn Wielki przekształcił miasto na siedzibę cesarstwa, nazwaną Konstantynopolem. Kiedy w 395 nastąpił podział Cesarstwa Rzymskiego, to właśnie Konstantynopol stał się stolicą wschodniej części, z Teodozjuszem I na czele. Pierwszy największy rozkwit miasta nastąpił jednak za panowania cesarza Justyniana. To on zafundował budowę Hagii Sofii (oraz drugiego, podobnego kościoła – nazwanego później małą Hagią Sofią) oraz wielu innych, także świeckich budynków. Wielokrotnie przechodząc z rąk do rąk, Konstantynopol został przejęty przez Krzyżowców, stając się w 1204 stolicą Cesarstwa Łacińskiego.

Zachowane mozaiki w Muzeum Chora

W połowie XV wieku Konstantynopol został jednak zdobyty przez Turków Osmańskich. Miasto znacznie zniszczone podczas oblężenia, stało się nową stolicą Imperium Osmańskiego, pod władzą Mehmeta II. Upadek Konstantynopola w 1453 roku uznaje się za jedną z możliwych dat końca średniowiecza. Od tego czasu zaczęto budować tam bogato zdobione pałace i meczety, w zgodzie z wytycznymi architektury islamskiej. Szczególnie zasłużonym twórcą był nadworny architekt otomańskich sułtanów – Sinan. Niektóre źródła podają, że zaprojektował on prawie sto dużych meczetów, ponad połowę więcej mniejszych meczetów oraz też tyle szkół. Najważniejszą i najbardziej znanym budynkiem jest Meczet Sulejmana, wznoszący się na jednym z miejskich wzgórz i wyraźnie widoczny z drugiego brzegu Bosforu. Czasy Sulejmana Wspaniałego uznaje się za drugi najważniejszy czas rozkwitu miasta.

Oficjalnie od 1930 roku Konstantynopol nazwany jest Stambułem (choć nazwa ta używana była przez Turków od stuleci). Obszar metropolitalny Stambułu zamieszkuje obecnie ponad 15 milionów mieszkańców. Choć stolica Turcji została przeniesiona do Ankary, to tutaj znajduje się główny ośrodek kultury, nauki i przemysłu. Miasto odwiedzane jest przez licznych turystów, obecnie coraz częściej z krajów arabskich.

Pięknie udekorowane wnętrze Błękitnego Meczetu

Miasto, które kwitło i upadało tak wiele razy (choć zdobyte było zaledwie dwa razy), które przechodziło z rąk do rąk i drastycznie zmieniało swoje prawo i kulturę, musi posiadać ogromną i ciekawą historię. Choć wiele można czytać czy oglądać, tak naprawdę nic nie odda jednak uczucia poznania jej na własne oczy.

Wybaczcie ten długi wstęp. Myślałam, że zmieszczę się w jednym akapicie, ale niestety się nie dało.

Czas obecny

Czy Stambuł, położony tak blisko innych europejskich miast i tak łatwo dostępny z europejskich lotnisk, to bardziej Azja czy jeszcze Europa? Myślę, że na to pytanie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć. Na pewno jest to miejsce, w którym można doświadczyć czegoś zupełnie nowego, zobaczyć zabytki inne niż te charakterystyczne dla stylów architektonicznych europy, i posłuchać o tej części historii, o której w podręcznikach szkolnych mówią pojedyncze strony.

W pierwszej kolejności powiem, że podczas tych dziesięciu dni zwiedzania miasta, nie zdążyłam go w ogóle poznać. Poruszając się pomiędzy zabytkami, odwiedzając sklepy w turystycznych dzielnicach czy jedząc w knajpach w centrum miasta, nie da się w pełni doświadczyć życia typowego mieszkańca tego miasta. Można jednak poczuć jego zapach. A Stambuł ma swój zapach. Od wszechobecnej sziszy, poprzez liczne kwiaty ozdobne rozsiane po całym mieście, do zanieczyszczenia wytwarzanego milionami aut przemierzającymi centrum i przedmieścia. Przez to, powietrze wydaje się cięższe, niż jest w rzeczywistości.

Na pierwszy rzut oka całkiem tu europejsko…

Co zobaczyć, co zwiedzić w Stambule?

Prawie wszystkie najważniejsze zabytki zlokalizowane są na europejskim kontynencie, głównie w dzielnicy Fatih i jej części zwanej Sultanahmet. Jest to przede wszystkim ogromny plac, na którego jednym końcu stoi muzeum Hagia Sophia, a na drugim Błękitny Meczet, największy taki budynek w Turcji. Dalej, dawny hipodrom, mieszczący zabytkowe obeliski oraz spiralną Kolumnę Wężową (obecnie pozbawioną głów węży), symbolizującą zwycięstwo Greków nad Persami. Legenda mówi, że została ona odlana z mieczy pokonanych wrogów. Dalej znaleźć można słynną Cysternę Bazyliki, Muzeum Archeologiczne czy Pałac Topkapı.

Kierując się dalej na zachód, trafimy wreszcie na Kryty Bazar (prawdopodobnie pierwszą „galerię handlową” na świecie), mieszczący około 3500 rozmaitych sklepów skupionych pod wspólnym dachem, a bardziej na północ, w stronę Złotego Rogu, mieści się Bazar Przypraw, nazywany również Bazarem Egipskim. Ponad nimi majestatycznie unosi się ogromny meczet Sulejmana Wspaniałego. Mniejszy, ale równie piękny meczet to Meczet Fatih, zbudowany jako pierwszy po podbiciu miasta przez Turków.

Kryty Bazar — czyli kraina szalików, dywanów, skór i biżuterii.

Oddalając się dalej od centrum, można natrafić na pozostałości starych murów i umieszczony za nimi kościół Chora (św. Zbawiciela na Chorze), obecnie mieszczący muzeum. Tam zachowały się piękne bizantyjskie mozaiki przedstawiające postać Jezusa, sceny biblijne i portrety władców. Kościół jest obecnie w trakcie prac konserwatorskich, jednak możliwe jest odwiedzenie najważniejszych jego przestrzeni (zewnętrze niestety schowane jest za rusztowaniami konstrukcyjnymi).

Z bardziej współczesnych atrakcji, można zobaczyć muzeum Panorama 1453 albo tak zwany Miniaturk. Miniaturk to wystawa modeli w skali 1:25 przedstawiających najważniejsze budynki i budowle Turcji i okolic.

Drugą częścią europejską historycznego centrum jest Beyoğlu, z najważniejszą z turystycznego punktu widzenia częścią Karaköy, dawniej zwaną Galata. W tej części znajduje się słynna wieża Galata, z której roztacza się piękny widok na miasto. Przez duże różnice w ukształtowaniu terenu, działają tu dwa funikulary, łączące tereny nadwodne z dwoma końcami znanej ulicy handlowej İstiklal. To po niej kiedyś jeździł pierwszy, czerwony tramwaj, później wycofany ze względu rozwoju motoryzacji, a obecnie przywrócony w postaci atrakcji turystycznej i jednego z symboli miasta. Niedaleko też znajduje się Muzeum Sztuki Współczesnej oraz Muzeum Pera.

Zabytkowy czerwony tramwaj

Dalej wzdłuż Bosforu znajduje się Pałac Dolmbahcze, jedna z najczęściej odwiedzanych atrakcji miasta. Tak naprawdę to tylko tam staliśmy długo w kolejce do kasy, aby kupić bilet wstępu. Założenie pałacowe składa się z kilku budynków, a niedaleko znajduje się także przynależący do niego meczet.

Niezwykłą popularnością cieszą się w Stambule rejsy promem cieśniną Bosfor. To położenie geograficzne i taki dostęp do wody ukształtowały to miasto, dlatego zdecydowanie warto spojrzeć na nie i od tej strony. Generalnie oferowane są dwa rodzaje rejsów – krótsze, półtoragodzinne oraz dłuższe, pięciogodzinne, dopływające aż do Morza Czarnego. Obie atrakcje są tanie i łatwo dostępne, nie wymagają rezerwacji. Można skorzystać z oferty oficjalnego przewoźnika albo jednej z wielu firm prywatnych. My wybraliśmy rejs krótszy, dzięki czemu, nie przeznaczając niepotrzebnie zbyt dużo czasu – mogliśmy zobaczyć sylwetę miasta i najważniejsze punkty wzdłuż cieśniny.

Rejs promem pozwala także spojrzeć na Wieżę Leandra oraz na część azjatycką. Podczas naszej podróży zabrakło nam czasu na odwiedzenie tej części miasta. Według licznych opisów, warto tam zajrzeć między innymi ze względu na autentyczne tureckie jedzenie oraz na poznanie miasta w trochę innym świetle.

Podsumowanie… wstępu!

Powyższy wpis to tak naprawdę tylko wstęp do tego, co chcę napisać dalej. A podczas tych dziesięciu dni zebrałam tyle wrażeń, że naprawdę mam się czym dzielić! Postanowiłam, że tym razem nie będę dokładnie opisywać wszystkich wartych odwiedzenia atrakcji, jako że każdy planujący odwiedzenie tego miasta może ich opisy z łatwością znaleźć na innych stronach.

Wpis o Stambule bez Hagii Sophii? Nie ma mowy! Zdjęcie: PK.

Chciałabym jednak zebrać w kolejnym wpisie najważniejsze informacje odnośnie planowania tego typu podróży. Co warto ze sobą zabrać, jak się ubrać, jak korzystać z komunikacji publicznej i o czym koniecznie nie zapomnieć. Poza tym koniecznie chcę opisać te rzeczy, które zaskoczyły mnie najbardziej – wszystkie różnice pomiędzy Stambułem a moimi dotychczasowymi celami podróży. Myślę, że z tego spokojnie powstanie kolejny, samodzielny wpis.

Już teraz mogę napisać, że zdecydowanie jestem zadowolona z odwiedzenia tego miasta. Stambuł od dawna czekał na swoją kolej na liście moich podróży marzeń i muszę przyznać, że totalnie mnie on zaskoczył! Ale dobra, bez nadmiernego rozpisywania się – ciąg dalszy w kolejnym wpisie!

You May Also Like