Jest godzina ósma pięknego niedzielnego poranka. Dawno nie czułam się równie dobrze. Z poziomu mojego łóżka widać tylko jasne, czyste niebo. Słychać ćwierkot ptaków, poza nim pustka. Jak bardzo tęskniłam za tym przez te wszystkie ciemne, zimowe dni. Zazwyczaj nie mam możliwości ujrzenia słońca, bo jego całokształt odbiera mi szkoła, a w weekendy sen. Ciszy też nie mam okazji posłuchać – wiecznie ktoś z kimś się kłóci. Dlatego te piękne, czyste poranki są takie cudowne. Właśnie to jest najpiękniejszy moment, aby położyć się spokojnie spać.
You May Also Like
Moje podsumowanie 2022
- ByeV
- 23 stycznia 2023
- No comments
Moje podsumowania roku, to coś, czego (słusznie) nikt nie czyta, ale dla mnie ma ogromną wartość. Czasami wracam…
Nowa Zelandia cz. 2 – Tūrangi i Tongariro Alpine Crossing
- ByeV
- 9 kwietnia 2024
- No comments
Czasami z planowaniem podróży trzeba się trochę pogimnastykować. Zwłaszcza, kiedy odpowiedzią na pytanie „Chcesz zobaczyć A czy B”…