Logo bloga – czyli czy moja strona też powinna mieć swoją twarz

Do tego, że blogi powoli stają się markami, a czasami nawet produktami, zdążyłam już się przyzwyczaić. Podpisywanie się imieniem i nazwiskiem pod swoim tekstem – coś co jeszcze parę lat temu uznane byłoby za nieodpowiedzialny ekshibicjonizm – stało się już normą. Do tego dochodzą strony, które przy otwarciu witają w nagłówku portretem blogera a czasem nawet jego pełnym nazwiskiem, występującym nawet i w adresie bloga. O tym, jaka nazwa jest odpowiednia do zatytułowania tego swojego kawałka Sieci powstało już mnóstwo poradników, tematów na forach czy wypowiedzi na fejsbukowych grupach. Teraz przyszedł czas na omówienie drugiej rzeczy identyfikującej danego bloga i ułatwiającej jego zapamiętanie odwiedzającym. Dzisiaj napiszę o logu bloga.

Czym jest logo bloga?

Spotkałam się nieraz z utożsamianiem tej nazwy z całym nagłówkiem strony – często dużym, prostokątnym obrazkiem, zawierającym nazwę, czasem także opis lub hasło i różnego rodzaju elementy graficzne. Logo rozumiane przeze mnie to natomiast znak, będący fragmentem nagłówka, ale występujący także jako symbol reprezentujący stronę w mediach społecznościowych i innych miejscach, gdzie informacja o blogu może się pojawić. Logo może składać się z obrazka (sygnet) lub tekstu (logotyp), albo może stanowić połączenie jednego i drugiego, w konkretnie zaprojektowanej konfiguracji.

Po co mojemu blogu logo?

Logo to znak reprezentujący stronę – jeśli jest charakterystyczny, to jego umieszczenie od razu wskazuje odbiorcy konkretnego bloga. Teraz w blogosferze popularne jest promowanie bardziej autora strony niż samą stronę – jednak nie można zapomnieć, że produkt bez marki zniknie a jego autor zostanie anty-anonimowym twórcą znanym z tego że jest znany. Promując równolegle bloga tworzy się rozpoznawalną nazwę w Internecie – co jest zdecydowanie warte poświęcenia części tego czasu, jaki przeznacza się na rozwijanie strony.

Dobrze zaprojektowany znak graficzny zapada w pamięć – czasem o wiele lepiej niż nazwa. Dzięki temu łatwo jest nadrobić słaby tytuł bez pomysłu. Ważne jest też to, że nazwę posiada każdy, bo w momencie jego zakładania trzeba nadać mu adres internetowy. Logo jest już mniej oczywiste, ponieważ wiele gotowych szablonów nawet nie przewiduje na nie miejsca. Z tego powodu wiele blogów nie posiada znaku graficznego – a co za tym idzie, decydując się na taki można zrobić ogromny krok w kierunku wybicia się z tłumu.

Logo to też przydatny element graficzny do wykorzystania wszędzie, gdzie chciałoby się wypromować bloga – jako awatar, podpis czy znak wodny na zdjęciu, miniaturka na liście blogów czy wreszcie na wizytówce blogera. Stworzenie prostego loga to bardzo mały wysiłek/koszt w stosunku do wartości, jaką może wnieść w rozwoju strony.

Logo bloga a logo czegokolwiek innego

Zanim zacznę opisywać, czym powinno się charakteryzować dobre logo, zaznaczę pewną różnicę pomiędzy znakiem graficznym strony internetowej a elementem identyfikacji wizualnej np. sklepu z ubraniami. Główną różnicą jest wykorzystanie takiej grafiki – o ile współczesne logo dla działalności gospodarczej powinno być uniwersalne w zastosowaniach poligraficznych i możliwe do wykorzystania w każdej potrzebnej formie, logo bloga może cechować się o wiele mniej restrykcyjnymi atrybutami. Bardzo rzadko się zdarza aby ktokolwiek grawerował znak graficzny bloga, drukował go na długopisach czy w formie neonu umieszczał nad oknem. Wersja czarno-biała loga też nie wydaje się mieć jakichkolwiek zastosowań poza pojedynczymi przypadkami kserokopii broszurek zawierających logo. Dzięki temu kilka wniosków nasuwa się automatycznie:

  • logo nie musi posiadać ograniczonej palety barw, może stosować gradienty i przeźroczystości
  • minimalizm przestaje być obowiązkiem – coś czego nie dałoby się wyciąć z blachy, w Internecie nie stanowi żadnej przeszkody – oczywiście pod warunkiem, że znak nie zmienia charakteru w dużo mniejszych wymiarach.

Tym, co natomiast łączy projektowanie loga dla strony internetowej i dla identyfikacji firm lub marek jest:

  • format wektorowy – aby grafikę można było dowolnie skalować bez utraty jakości
  • rozpoznawalność – czyli unikanie schematów, typowych rozwiązań czy fontów
  • umiar – nawet jeśli blog jest o wszystkim, to nie wszystko musi znaleźć się w logu

logo

Jak powinno więc wyglądać dobre logo bloga? Oto kilka najważniejszych kwestii:

Treść

Chyba najgorszą rzeczą jaką może zrobić ktoś szukający pomysłu na logo jest pooglądanie gotowych rozwiązań i „zainspirowanie się” pomysłem kogoś innego. W blogosferze wciąż i wciąż widzę powtarzające się schematy identyfikacji – tu jakieś ramki, tu podkreślenia, tu fonty stylizowane na ręcznie pisane. Jak się nie wie, jak powinno wyglądać logo, to najłatwiej jest wzorować się na innych – a to niestety prowadzi do powtarzalności i monotonii.

Zamiast tego proponuję wziąć do ręki długopis, położyć przed sobą kartkę i utworzyć mapę myśli odpowiadającą na pytania: z czym mój blog powinien być kojarzony, o czym chcę pisać, jaki charakter chcę nadać swojej stronie internetowej. Mapa myśli to luźne szukanie skojarzeń i powiązań pomiędzy poszczególnymi hasłami, tworzenie swojego rodzaju drzewka, z którego odchodzą coraz mniej związane z początkowym problemem słowa. Mapa myśli na potrzeby grafiki powinna być wzbogacona o rysunki, jak najwięcej rysunków – nawet niedokładnych i schematycznych. Pisząc „pies” narysuj obok sylwetkę zwierzaka, nawet jeśli twierdzisz że nie umiesz rysować. Grunt, aby widzieć kształt i wiedzieć, że chodzi o psa. W pewnym momencie obrazki zaczną się łączyć w pary, a te z kolei w kandydatów na potencjalne logo bloga.

Są też logotypy składające się z samego tekstu, ale to już trochę inny temat. W tym przypadku można pooglądać strony z fontami, ale najlepszą metodą jest stworzenie napisu od zera – zwłaszcza jeśli nazwa strony jest krótka. Pozwoli to uniknąć ślęczenia nad licencją kroju pisma i zastanawiania się, czy takie wykorzystanie jeszcze jest w porządku, czy już narusza jakieś prawa.

Forma

Jak już napisałam, minimalizm przestaje być koniecznością w przypadku projektowania loga służącego do użytku tylko w formie cyfrowej, czyli na przykład w nagłówku strony. Nie znaczy to jednak, że dobrą taktyką jest umieszczenie w znaku graficznym niezliczonych elementów, dekoracji i ornamentów. Kto by takie logo zapamiętał?! Logo musi być czytelne, rozpoznawalne i przede wszystkim zapamiętywalne. Aby sprawdzić, czy zaprojektowane logo takie właśnie jest, można na kilka sekund przedstawić je drugiej osobie i następnie zapytać, co zawierał zaprezentowany znak graficzny albo poprosić o narysowanie go. Jeśli w odpowiedzi usłyszy się „jakieś esy floresy” lub „totalną abstrakcję”, to z projektem jest coś nie tak.

Jeśli chodzi o kształt loga, to dobrze jest zaprojektować je w różnych konfiguracjach – sam sygnet (obrazek), sygnet z logotypem obok i sygnet z logotypem pod spodem. Jeśli logo jest długim napisem, to może przydałoby się wydobyć z niego np. jedną literkę, która stanowiłaby znak rozpoznawczy na mniejszych formatach? Logo może też występować z dodatkowym elementem typograficznym, taglinem, czyli hasłem, które nie musi być widoczne zawsze i wszędzie, ale na nagłówku strony jak najbardziej. Wtedy dobrze powinien wyglądać znak zarówno z taglinem jak i bez.

Rozmiar

Jest to coś o co najczęściej pytają osoby nie zajmujące się grafiką komputerową. Bloger powinien posiadać logo w wersji wektorowej, czyli najprościej mówiąc – zapisanej tak, aby w łatwy sposób można było je zarówno powiększyć jak i pomniejszyć, bez utraty jakości. Dobrze jest jeśli logo jest wciąż czytelne w pomniejszeniu do formatu favicony (16×16 pikseli – obrazek widoczny przy adresie strony internetowej w przeglądarce), oraz nie wygląda źle w dużym powiększeniu, na przykład do rozmiaru zajęcia całej przestrzeni ekranu.

Na blogu logo powinno zajmować znaczną część nagłówka i być widoczne na pierwszy rzut oka. Nie oznacza to jednak, że przy otwarciu strony ma być jednym elementem pojawiającym się na ekranie. Twarz strony jest ważna, ale nie zapomnijmy, że blog powinien mieć też ręce i nogi, a więc każdy odwiedzający powinien widzieć pod spodem treść, a w innym miejscu menu.

Kolorystyka

Niezależnie od tego, co powstało pierwsze – czy logo czy reszta szablonu strony, obie rzeczy muszą do siebie pasować. Decydując się na skorzystanie z gotowego szablonu najlepiej jest wybrać albo taki, który już posiada docelową paletę barw, albo łatwo ją dopasować do loga, albo charakteryzuje się uniwersalnym minimalizmem, czyli czarny tekst na białym tle, co da się uzupełnić każdym logiem o pasującym charakterze (czyli raczej nie ciężkie i grube logo wiszące nad delikatną, lekką treścią).

Czerń i biel to nie-kolory nieśmiertelne, które tak na dobre nigdy się nie znudzą, ale wykorzystywanie ich jako kolorystyki bloga nie zawsze jest dobrą decyzją. Rezygnacja z zapamiętywalnego koloru może odbić się na działaniu loga. Z tego powodu warto wybrać sobie dominującą barwę, która wystąpi także w elementach szablonu (na przykład w tytule wpisów czy stopce). Dodatkiem może być drugi, uzupełniający kolor, nawet kontrastujący z pierwszym wybranym. Przy szukaniu odpowiedniej kolorystyki można użyć aplikacji typu Kuler lub ręcznie wymieszać sobie barwę na palecie dowolnego programu graficznego. Osobiście preferuję wykorzystywać te metody niż stosować gotowe kolory z różnorakich list. Szukając barwy samodzielnie mam o wiele większą pewność, że identyczna nie wystąpi na innym blogu.

Podsumowanie

Zaprojektowanie jakiegokolwiek loga to dobra metoda aby wyróżnić bloga w trochę inny sposób, jednak tylko solidny projekt może przynieść pożądany efekt. To co wypisałam powyżej to tylko podstawowe informacje, jakie powinna mieć osoba zabierająca się za projektowanie znaku graficznego. Jeśli już teraz wydaje Ci się to zbyt dużą i problematyczną liczbą informacji, warto rozważyć zamówienie loga u projektanta zajmującego się tym na co dzień. O ile wykupienie domeny, hostingu i szablonu jest dla blogerów oczywistością, z zadbaniem o identyfikację wizualną powinno być podobnie.

Przykłady dobrego loga w polskiej blogosferze

logo

Lupus Libri
Piękny blog o pięknych książkach i komiksach powinien mieć piękne logo. Powyższy znak został tak zaprojektowany, aby przedstawiać jednocześnie książkę oraz głowę wilka (lupus). Forma jest minimalistyczna, korzystająca z jednej grubości linii, a mimo to logo jest rozpoznawalne i charakterystyczne.

logo

logo

malinki
Malinki były początkowo serią wpisów na blogu Kłosińskiego, jednak w pewnym momencie zyskały własną stronę i stały się moim ulubionym zbiorem inspirujących linków w Internecie. Znak bazuje tylko na typografii, a tym co wskazuje na tematykę strony jest podkreślenie jednoznacznie kojarzące się z odnośnikiem. Logo posiada drugą wersję na potrzeby mniejszych wymiarów, w tym zdjęcia profilowego na Facebooku. Tutaj istotna jest także kolorystyka – dość nietypowe, kontrastowe zestawienie granatu i pomarańczy.

logo

BLOKBLOG
Przykład, że za pomocą czerni i bieli da się stworzyć ciekawe logo. Sygnet to z jednej strony blok, a z drugiej litera B. Jeśli chodzi o formę, to jej główną cechą, w przeciwieństwie do poprzednich przykładów, jest rozróżnienie grubości liter, powtórzone później także w nazwie bloga.

logo

Yzoja
Proste logo składające się jedynie z pierwszej litery nazwy. Początkowo może się wydawać, że nic nie mówi o danym blogu i nie przedstawia jego treści, jednak jeśli napiszę, że tematem bloga Yzoji oprócz książek i filmów są artykuły papiernicze oraz sztuka pięknego pisania, to nagle ten przesunięty kolor czerwony zaczyna nabierać znaczenia.

logo

Troyann
To jest po prostu przykład dobrego loga – takiego, które łatwo zapamiętać lub narysować. W tym przypadku warto przyjrzeć się, jak starannie został dobrany font do sygnetu – jest czytelny i choć nie dominuje w logu, nie odchodzi gdzieś na dalszy plan.

logo

Qrkoko
Logo kojarzące się od razu z rękodziełem, czyli tematyką bloga Qrkoko. Przedstawia zmodyfikowaną literę Q – a tak naprawdę koło oraz kształt misia przedstawiony w przestrzeni negatywnej znaku, czyli wycięciu z tego koła. Misia z krawacikiem.

logo

Zwierz Popkulturalny
Przykład loga, które niczego nie udaje – mamy logotyp, mamy Zwierza, całość przedstawiona jest w bardzo sympatycznej formie i kolorystyce. Zastosowanie „dymka” nawiązuje do popkultury, ale wskazuje też, że autorka ma coś do powiedzenia. Kolory użyte w logu powtarzają się w szablonie strony i dzięki temu blog wygląda naprawdę estetycznie.

logo

Bobrownia
Przykład, kiedy bloger miał pomysł i własnymi siłami go zrealizował. Głównym tematem strony są gry, a więc mamy pada – tutaj umieszczonego wewnątrz bobrzego ogona. Brak kolorów dodaje uniwersalności.

logo

Za biedni na sushi
Przykład bazujący na kolorystyce – wyborze nietypowej barwy różu w zestawieniu z uniwersalną czernią i bielą. Forma jest o wiele mniej istotna, choć jednoznacznie przedstawia japońską potrawę, nawiązując do nazwy.

logo

Zapętlone
Śmiałe zestawienie eleganckiego sygnetu z ręcznie napisanym logotypem tez czasem może się sprawdzić – zwłaszcza kiedy obie rzeczy często występują oddzielnie. Dzięki zachowaniu wspólnego koloru dla obu elementów, logo Zapętlone jest bardzo spójne.

To było 10 przykładów, które jako pierwsze przyszły mi na myśl w temacie dobrego loga w blogosferze. Prawdopodobnie pominęłam bardzo wiele ciekawych znaków graficznych. Jakie są Wasze ulubione loga blogów? A może chcecie pochwalić się własnym projektem, który Waszym zdaniem jest ciekawy i dobrze wykonany? Zapraszam do podzielenia się w komentarzu.

You May Also Like