Pierwszy komikseł o eV

Dzisiaj zaprezentuję moje dzieło natchnione kilkoma podobnymi wydarzeniami, których doświadczyłam za gimbusa. Teraz uznałam, że jest to z jednej strony śmieszne, a z drugiej życiowe, więc nabazgrałam na szybko komiks w Fotosklepie, bo nic nie przemawia tak do człowieka jak śmieszne buźki rysowane na odwal. Myślę że pomimo wielu wyolbrzymień, znajdą się osoby, które zrozumieją zaistniałą w komiksie sytuację. Zbieżność jakichkolwiek nazw czy wyglądu wizualnego oczywiście zupełnie przypadkowa.

komiks

You May Also Like